O mnie
Ten blog prowadzi krzys22 z miasta Opole. Mam przejechane 7139.86 kilometrów w tym 2225.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.92 km/h.Więcej o mnie.
Moje fotki
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Sierpień1 - 0
- 2012, Czerwiec2 - 0
- 2012, Maj5 - 0
- 2012, Kwiecień4 - 0
- 2012, Marzec10 - 5
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień1 - 0
- 2011, Lipiec5 - 0
- 2011, Czerwiec24 - 7
- 2011, Maj24 - 6
- 2011, Kwiecień16 - 2
- 2011, Luty1 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Sierpień2 - 3
- 2010, Lipiec12 - 4
- 2010, Czerwiec19 - 6
- 2010, Maj12 - 4
- 2010, Kwiecień10 - 1
- 2008, Wrzesień1 - 0
- 2008, Sierpień1 - 0
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec11 - 2
- 2008, Maj18 - 0
Dane wyjazdu:
154.34 km
30.00 km teren
07:04 h
21.84 km/h:
Maks. pr.: 56.04 km/h
Temperatura: 27.0
HR max:185 ( 98%)
HR avg:158 ( 84%)
Podjazdy:1032 m
Kalorie: 6256 kcal
Bajk: Focus Revolution
Samotnie na Biskupią Kopę (upał, wiatr, pot i ból)
Czwartek, 10 czerwca 2010 · dodano: 10.06.2010 | Komentarze 3
Samotnie z Opola na Kopę Biskupią przez Prudnik (później dopiszę resztę bo odpoczywam w Prudniku.Nagrałem film ze zjazdu z Kopy do Jarnołtówka (jak wrócę do domu wrzucę na Youtube)
Jeszcze ok 60 km do domu..
..... Dojechałem, teraz prysznic później zdjęcia....
Pobudka rano o 5.30 szybkie śniadanie i kawa, pakowanie i w drogę. Wyjechałem z domu ok 6 rano. Pierwszy przystanek Prudnik u rodziców, jakaś przekąska i w drogę. Na Kopę wjeżdżałem od "Ziemowita". Było kilka kryzysów przy podjeżdżaniu, ale dałem radę. W schronisku pod Kopą zjadłem obiad i po 20 minutach wybrałem się na szczyt. Niestety podjazd rowerem jak dla mnie niewykonalny, całą drogę ze schroniska na szczyt prowadziłem rower. Na szczycie przekąska, chwila odpoczynku i ruszyłem w drogę powrotną. Zjazd szybki, ze szczytu Kopy do Jarnołtówka jechałem ok 25 minut. W największym upale wracałem do Prudnika (w słońcu było ok 36 st. C. W Prudniku obiad u rodziców, chwila odpoczynku i trzeba wracać do Opola.
Powiem tyle było ciężko ale dałem rade, walczyłem z bólem i słońcem, ale zwyciężyłem i dojechałem do celu. Było warto. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś w Opolu kto pojedzie ze mna na taką wycieczkę.
Poniżej kilka zdjęć z wycieczki
Film niestety nie najlepszej jakości (umocowałem moją Omnię na przewodach od hamulców i trochę trzęsło, ale pracuję już nad poprawą stabilności obrazu - zamontuje chyba telefon na kasku rowerowym)
Zapis trasy na mapie (nie posiadam rowerowego GPS dlatego trasa może trochę odbiegać od rzeczywistości. Trasę zaznaczyłem w jedną stronę, powrót był tą samą trasą. Jedynie zjazd z Kopy był inną trasą
---------------
Komentarze
painter-removed | 19:23 piątek, 11 czerwca 2010 | linkuj
Niezły wypad ,dużo kilosów no i mój można powiedzieć teren ,zapraszam do Czech tam się świetnie jeździ,
pociągiem do Nysy i jedziesz :)
Komentuj
pociągiem do Nysy i jedziesz :)